Długo zastanawiałem się, co z tym zrobić.
To nagranie sprzed prawie 30 lat. Tragedia rodzinna. Byliśmy przyparci do muru i kontakt z bardzo głośnym wtedy programem „Na każdy temat” była ostatecznością.
Wtedy nie było internetu. Producenci programu zobowiązali się do dwukrotnej emisji i koniec.
Parę lat później trafiłem do Big Brother. Nawet największe hieny dziennikarskie uszanowały tragedię rodzinną, która została ZAŁATWIONA DZIĘKI PRESJI SPOŁECZNEJ tego programu. Prokuratura, sędziowie, policja zaczęli wtedy działać ZGODNIE Z PRAWEM. Wtedy jeszcze presja społeczna miała znaczenie. Wcześniej normą były kłamstwa prokuratury, sędziów…
Obecnie czasy się zmieniły. Oto szubrawiec podający się za jasnowidza wyciąga z lamusa tą traumatyczną historię aby mi dopiec i UDAWAĆ, ŻE WIDZI TO… W KARTACH (tak łachmyto- mam kopię twojego nagrania)
Oto inne hieny wpuszczają to do sieci a inne hieny śmieją się z ludzkiej krzywdy.
Ten świat stał się naprawdę obrzydliwy. Te 30 lat temu, ten wywiad udzielony w ogromnym stresie wywołał u ludzi chęć pomocy, wsparcia.
Towarzysząca nam świętej pamięci sąsiadka, pojechała z nami aby nam pomóc… Była jedyną, która się odważyła gdy inni się bali.
A teraz różne ścierwa robią sobie z tego użytek.
Coś się zdegenerowało w ludziach. Coś nienormalnego wyszło na wierzch w ostatnich latach. Coś obrzydliwego. A może… Prawdziwego? Polskiego?
Ta tragedia wywołała wiele bólu. Rodziny. Bliskich. Przyjaciół.
Wplątana w to również była rodzina sekciarzy prowadzących tzw. „Kościół Chrystusowy” w Sopocie. Głównemu prowadzącemu, jego synalkom – bardzo łatwo brało się pieniądze od chorego człowieka i przeszkadzało w próbach leczenia… Które w odpowiednim czasie przeprowadzone mogło pomóc mojemu bratu.
Ale karma wróciła. Szef tej sekty wykorkował w cierpieniach, wykorkował jego synalek i wykorkował wnusio (23 lata – zawał). Po prostu zostali przeklęci za to, co czynili (ale nie przeze mnie).
I tak samo karma będzie wracać do tych szumowin, które śmieją się z tragedii.
Sprawa została rozwiązana, rodzina i ludzie, którzy to przeżyli zaczęli żyć. Czas załagodził rany. A tu nagle, jakiś pirat wrzuca kopię z przeszłości dając żer gównozjadom.
No cóż. Przeżyliśmy wiele lat – przeżyjemy więcej.
Jednakża z podziwu wyjść nie mogę ciągle, jak prymitywną jest nacja „polaczków” z jej stosunkiem do osób chorych, z jej stosunkiem do ludzi upośledzonych, odmiennych.
Niby środek Europy a mentalność identyczna jak mentalność w jakiejś dziurze w kraju z końcówką „istan”.
Mentalność, której na szczęście Borat nie poznał, bo film byłby straszny.
Mnie to wszystko nauczyło wielu rzeczy. Zainteresowała mnie tematyka ludzkiego umysłu. Zafascynowała mnie psychologia. Nauczyłem się, że życie jest za krótkie aby siedzieć pod miotłą.
Tak więc DROGIE DEBILE KTÓRE UŻYWAJĄ WOBEC MNIE SŁÓW 'PARCIE NA SZKŁO”. Spierdalajcie pod swoje miotły i do czyszczenia Waszych sraczy.
Nie mam szacunku dla takich. I nigdy mieć nie będę. Bo nie warto. Życie jest piękne jak się takim da kopa w dupę i zapomni.
A ludziom, dla których historia czyjejś choroby (góza mózgu) jest śmieszna mówię prosto: WYPIER…
